piątek, 4 września 2015

Dzisiaj ślub mojego brata, więc nie znalazłam czasu na frywolitkowanie. Ale postanowiłam pokazać trochę rzeczy wykonanych decoupagem. A dziesięć lat temu bawiłam się w robienie różności : pudełek, świeczników, talerzyków i pisanek! Doszłam do wniosku, że warto spróbować sił w innych dziedzinach artystycznych. Pudełka po butach świetnie się do tego nadawały i co najważniejsze służą nam do dziś. Każdy trzyma tam swoje skarby! Dziś jednak moje ulubione. Do jego wykonania posłużyło jakieś opakowanie po zabawce syna, papier ryżowy, serwetka, lakier złoty i postarzający i klej. A oto efekt! Pudełko ma z 10 lat i nadal wygląda całkiem nieźle!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz